Portal niewygodne.info.pl, czyli szambo nakierowane dla odbiorców przeciwnych obecnej władzy, zamieścił bzdurny artykuł, według którego niedługo pozostanie w Polsce niecałe 13 mln osób. Brzmi groźnie? Oto portalu chodziło, nastraszyć głupie owieczki przed złym PO, które niby będzie winne wielkiej emigracji. Na szczęście na wykopie dominuje trochę więcej rozsądku, dzięki czemu ten artykuł zostanie zdemaskowany zanim "trafi na główną".
Według artykułu z niewygodne, przyczynami są m.in wysokie podatki (co nie jest prawdą, ponieważ Szwecja, Finlandia czy Norwegia ma ciągle wzrost ludności, a ich polityka jest znana na świecie pod postacią - wysokie podatki, w zamian wysokie socjal), niewolniczo niskie płace (owszem, problem, ale zdrowy rozsądek podpowiada, aby szukać pracy z większą płacą, więc to można podarować), wielka emigracja czy też bierna postawa rządu (co też nie jest prawdą, ponieważ Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej działa w tym zakresie, ale niestety prawie wszystkie obecnie ministerstwa pracują dla dobra kraju tylko wtedy, gdy nie podejmują żadnych działań...).
Według portalu, w 2013 roku była największa różnica pomiędzy ilością zgonów a liczbą narodzin. Niestety portal (pewnie celowo) nie podał żadnego źródła. Nie mam niestety danych z 2013 czy z 2014 roku, więc też nie będę siać bzdur, ale dla dobra nie dopisuję fałszywych danych.
Niewygodne powołuje się na raport ONZ. Rzecz jasna nie ma ani linku, ani chociaż nazwy i autora raportu. Według tego raportu do 2040 roku Polskę ma zamieszkiwać 30 mln mieszkańców, a w 2100 niecałe 13 mln.
Prawda jest taka, że w demografii nie można przewidywać, ilu ludzi będzie za 20, 50 czy 100 lat. W roku 1915 nikt nie przypuszczał, że I wojna światowa zabije kilka milionów osób, potem po niej pojawi się II wojna światowa, w międzyczasie na świecie pojawią się liczne szczepionki zwiększające pulę ludzi, którzy przeżyją około 80 lat, że w Chinach Mao Zedong zabije ponad 40 mln swoich obywateli, że powstanie Unia Europejska i wielu Polaków zdecyduje się pracować w Europie Zachodniej... Widząc obecne trendy, też powróżę z fusów i mogę stwierdzić, że do 2100 roku możemy spodziewać się kilkuset tysięcy Ukraińców, wielki program repatriacyjny, bankructwo ZUS, po którym wielu emerytów popełni samobójstwo, III wojnę światową, gdzie ISIS zabije 3 mld ludzi... Rzecz jasna to skrajne przypadki. Nie mniej skoro mamy takie czynniki, to skąd można bredzić, że w 2100 roku zostanie nas 12,8 mln...
Zresztą użytkownicy karga i demonoman na wykopie ciekawie to skomentowali półtorej roku temu. Jeśli w portfelu miałem wczoraj złotówkę, dziś tysiąc, to nie można się spodziewać, że jutro nagle w portfelu pojawi się milion. W tym samym wpisie zenon_undercover zwrócił uwagę, że spadek liczby ludności jest zawsze tam, gdzie kobiety otrzymują dostęp do swobodnej edukacji i pracy. Niestety danych nie podał, ale na chłopski rozum i trochę logiki można przyznać rację. Skoro się zgadzam z tym, to chyba logiczne będzie, jak powiem, że lepiej będzie mieć wykształcone kobiety niż głupie kury domowe gotujące obiad.
Poza tym Polska rozwija się gospodarczo. Jest szansa, że za 20 lat przyciągniemy do siebie wielu Ukraińców, Białorusinów, Mołdawian, Kazachów, może i Gruzinów także. Patrząc na trzeźwo można odnieść wrażenie, że po raz pierwszy mogę widzieć optymistycznie przyszłość dla naszej demografii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz