środa, 15 lipca 2015

20 smutnych statystyk na temat świata, w którym żyjemy

Po raz kolejny JoeMonster zamiast dać ciekawy artykuł o świecie lub coś zabawnego wrzuca jakieś dziadostwo. Tym razem jest to "artykuł" (cudzysłów celowy) pt. "20 smutnych statystyk na temat świata, w którym żyjemy". Sądząc po wpisie, autor chciał rozczulić się na temat tego, że na świecie jest coraz gorzej. No cóż, zacznijmy głównie od tego, że na świecie zawsze było źle, tylko że to media kreują fałszywy obraz świata, pokazując same problemy, które są takie same od setek lat. Zacznijmy od obalania niektórych podpunktów (z niektórymi można się jeszcze jako tako zgodzić):
*Na świecie jest prawie 210 mln sierot – zgoda, problem poważny.
*Prawie 15% z nich popełnia samobójstwo przed ukończeniem 18. roku życia – ok, tu też zgoda.
*22 tys. dzieci umiera każdego dnia z powodu ubóstwa – owszem smutne, ale jeśli w Afryce płodzi się kilka, kilkanaście dzieci przy ogromnej biedzie, to czego się należy spodziewać. Ale zgoda, problem poważny.
*Średnio krowy w UE otrzymują subwencję państwową w wysokości 2,20 dolarów dziennie. Tak więc krowy zarabiają więcej niż 1,2 mld najbiedniejszych ludzi na świecie – o, pierwszy fajny kwiatek. Ja tam wolę, żeby dotacje poszły na właściciela krowy, który być może zainwestuje w swoją oborę niż na budowę fabryk w Afryce – fabryki powinny budować prywatne firmy. Swoją drogą, po kiego rozdawać subwencje (o szkodliwości dotacji napiszę w kolejnym wpisie) oraz od kiedy to pieniądze dostaje krowa. Ja myślałem, że trafiają do rąk rolnika...
*Zdolności naszego mózgu zaczynają się powoli pogarszać po 27. roku życia – co inne źródło, to inne informacje o zdolnościach mózgu. W szkole uczono mnie, że mózg przestaje się rozwijać po 20 roku życia i potem następuje tylko umieranie neuronów (co według mnie jest jedną wielką bzdurą, bo przy takim założeniu należy uznać, że po 20 roku życia niczego się nie nauczymy nowego), gdzie indziej napiszą, że mózg rozwija się do 30 roku życia... Skoro ludzie po 60 jakoś potrafią zapamiętać nowe informacje, to raczej należy przyjąć, że zdolności mózgu są cały czas dostępne, jeśli od młodych lat rozwijamy ten organ ucząc się nowych rzeczy. Punkt 5 mocno naciągnięty.
*USA wydaje rocznie ponad 20 mld na klimatyzację dla żołnierzy w Iraku i Afganistanie. To więcej niż cały budżet NASA – nie chcę mi się wierzyć, że ponad 20 mld $ idzie na klimatyzację.
*Zarówno w krajach bogatych, jak i biednych, 30-50% całej produkowanej żywności gnije niezjedzona – nie lubię marnować żywności, ale skoro w różnych krajach marnuje się żywność, to mamy zrealizowany punkt "od dobrobytu to się komuś w dupach poprzewracało" – marnowanie żywności mogłoby robić za wskaźnik stopy życiowej...
*80% światowej populacji żyje za mniej niż 10 dolarów dziennie – ok
*Co roku 2 miliony dzieci umiera z powodu chorób, którym można zapobiec (takich jak biegunka czy zapalenie płuc), ponieważ nie stać ich na leczenie – ok
*Jedna czwarta ludzkości żyje bez prądu – problem bo problem, ale nie jest to wielka gorączka w problemach – w Polsce nadal nie każdy dom ma swoją własną łazienkę (w niektórych mieszkaniach nadal znajdziemy toalety jak w Świecie według Kiepskich). Utrudnienie to jest, ale świat się od tego nie zawali. Poza tym niektóre ludy Amazonii raczej nie będą chciały komputera, a wielu ludzi pomimo braku instalacji elektrycznej ma jakieś źródło prądu w bateriach i prostych urządzeniach. Pod punkt zawyża zdecydowanie problem.
*1,2 miliarda ludzi żyje w miejscach bez odpowiedniego zaopatrzenia w wodę – w niektórych miejscach problem, ale w niektórych problemem jest kretynizm ludzi, którzy marnują wodę (np. Indie robiąc z Gangesu jeden wielki śmietnik).
*1,6 mld osób mieszka w miejscach, gdzie mają dostęp do wody, ale po prostu nie mogą sobie na nią pozwolić – patrz punkt wyżej.
*Statki towarowe i statki wycieczkowe wyrzucają do wody rocznie ponad 6 mld ton śmieci – ok, problem, ale wywalają śmieci zazwyczaj kraje rozwinięte – problem można szybko rozwiązać.
*34% osób bezdomnych w USA to osoby mające poniżej 24 lat – żaden problem zważywszy na to, ze wielu z nich to banda narkomanów, którzy brali nałogowo to gówno i trafiło tam, gdzie jest dla nich miejsce. A w USA pracę nadal można bez większych problemów zdobyć – wolność gospodarcza nadal tam istnieje tak jak przed Wielkim Krachem w 1929 roku.
*250 milionów dzieci w wieku od 5 do 15 lat pracuje w warunkach pracy przymusowej – ok, problem poważny.
*Na świecie istnieje około 300 tysięcy dzieci-żołnierzy – też problem, ale patrząc bardzo chłodnym okiem muszę ze smutkiem przyznać, że najpierw zająłbym się 250 mln dzieciaków którzy zamiast do szkoły idą do pracy niż 300 tys. dzieci.
*Mimo że większość świata zniosła karę śmierci, to 1591 osób zostało straconych w samym 2006 roku. 91% kar śmierci zostało wykonanych w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Sudanie, Iranie, Pakistanie i Iraku – podpunkt kompletne z dupy. Kara śmierci jest potrzebna, bo po co utrzymywać zabójcę, pedofila czy innego zwyrodnialca. Problemem raczej jest to, że w takich dzikich krajach jak Arabia Saudyjska czy Korea Północna można zginąć np. za wyznawanie chrześcijaństwa.
*Każdego roku 315 tysięcy kobiet umiera przy porodzie, ponieważ są niedożywione i pozbawione podstawowych składników odżywczych – no, to też jako tako problem.
*805 milionów ludzi codziennie głoduje, 98% z nich żyje w krajach słabo rozwiniętych, a zdecydowana większość to dzieci – podpunkt z dupy. W samych Chinach żyje 1/6 ludzkości (miliard z kawałkiem) – Chiny to nie jest słabo rozwinięty kraj jak za Mao Zedonga tylko średnio rozwinięty, który zaraz zostanie krajem wysoko rozwiniętym. Miliard ludzi żyje w Europie – kolejne 1/6 ludzkości. Daje nam to 66% tych niby ubogich ludzi. Rzecz jasna, od tych 66% ludzi musimy odjąć mieszkańców Japonii, Australii, USA, Kanady, niektórych państw Bliskiego Wschodu. Według mnie, z tych 98% będzie koło 50%.
*A ponieważ jest to lista przygnębiających statystyk, skończymy z tym, że 350 milionów ludzi na całym świecie zmaga się w tym momencie z depresją – no niech będzie.

Artykuł jak artykuł, więcej miejsca na JoeMonster zajęły zdjęcia niż fakty, które w niektórych miejscach są po prostu wyolbrzymieniami...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz