niedziela, 19 lipca 2015

Mensa czyli największe skupisko głupków

Tytuł kontrowersyjny? A i owszem, bo taki miał być. Każdy chyba zna Mensę – stowarzyszenie ludzi o wysokim ilorazie inteligencji, w Polsce najbardziej znane z tego, że członkinią klubu jest Doda. Dajmy sobie na razie spokój, czy Doda ściągała na egzaminie, czy jest naprawdę inteligentna, a tylko w mediach jest kreowana/kreuje się na przesłodzoną idiotkę, bo na to jest popyt.

Zacznijmy może, po co istnieje Mensa. W 1946 roku dwóch Anglosasów stworzyło stowarzyszenie. Według ich idei, organizacja miała być wolna od uprzedzeń religijnych, rasowych, płciowych itd. Kryterium było jedno: członek musi mieć ponadprzeciętne wysokie IQ, takie, które ma tylko 2% ludzi na świecie. Słowo ciałem się stało: powstała Mensa (od łacińskiego mens (umysł) oraz mensa (stół). Stół dlatego, ponieważ symbolizował ideę spotkań ludzi przy okrągłym stole, gdzie każdy jest równy.

No dobra, ale czemu to jest siedlisko głupców?

Zacznijmy może od egzaminu. Kosztuje on 30 złotych (przelewem) lub 50 zł., jeśli płacimy bezpośrednio przed sesją. Owszem, zgadzam się, że instytucja musi się utrzymać – nie ma nic na świecie za darmo – nawet jak niby "za darmo" dresiarz obije ci twarz na Pradze, to zapłacisz za "usługę" nowym iPhonem. Głupota zaczyna się podczas testu – pytania uwzględniają tylko 2 lub 3 aspekty inteligencji (encyklopedia Oxford podaje, że istnieje co najmniej 8 aspektów inteligencji). W jednym z poprzednich testów pisałem, że u profesjonalnego psychologa miałem badanie te właśnie 8 aspektów, a nic nie płaciłem za wizytę (a raczej moi rodzice zapłacili w ramach składki na NFZ, bo gdy robiłem ten test, to byłem jeszcze niepełnoletni). Wartość samego IQ to raczej zabawa, zaś poważne traktowanie 160IQ, na poziomie Einsteina to tylko marna budowa swojego ego opierając się na nowej dziedzinie pseudonaki – badań IQ, które są tak samo warte jak frenologia.

Ciekawostka: w USA do Mensy można się dostać za darmo, bez testu. Wystarczy mieć dobry wynik na egzaminach wstępnych na prestiżowych szkołach wyższych. Z jednej strony rośnie tutaj poziom samej Mensy w USA (bo są osoby, które naprawdę mają mózg ostry jak żyletka Gillete), ale z drugiej mamy sytuację, że Mensa działa na zasadzie "równych i równiejszych". W Polsce nie ma takiej możliwości, przez co poziom stereotypowego członka Mensy to ktoś, kto ma mózg tępy jak stara żyletka Polsilvera.

Ok, załóżmy, że jesteś w Mensie, bo spełniłeś podstawową regułę: 148 punktów w skali Cattela. Co dalej? Możesz oprawić wynik w ramkę, a ramkę powiesić na ścianie obok portretu Jana Pawła II oraz tandetnego pejzażu, albo możesz bulić 100 złotych rocznie, aby być pełnoprawnym członkiem Mensa Polska. 

Co mamy, jeśli zapłacimy 100 złotych? Prawo głosu na Walnych Zgromadzeniach, legitymacja z nalepkami, członkostwo w grupach dyskusyjnych i w zamkniętych grupach na Facebooku oraz biuletyn Mensy Polska. Na moje, aby płacić za coś takiego 100 złotych, to trochę głupota, taka sama jak wypalanie 20 złotych tygodniowo na paczkę papierosów. Wydanie 100 złotych aby mieć członkostwo w Mensie można porównać do bycia snobem – na szczęście za niską cenę, bo kupno za 2000 zł. książek, aby leżały na półkach nie czytane czy kupno wina za 4000 zł. to durnota jeszcze większa.

Czy oprócz poznania ciekawych ludzi czy prawa do wpisania sobie "Mam 162 punkty IQ i jestem członkiem Mensy" w CV jest sens płacić 100 zł. rocznie? Nie, ponieważ ciekawych ludzi można poznać na setki różnych innych sposobów, a w CV ważniejsze od IQ jest aktywność zawodowa, wiedza czy znajomość języków.

4 komentarze:

  1. Mam wrażenie, że masz jakiś uraz do ludzi z wysokim IQ. Nikt nikomu nie broni przynależności do Mensy, natomiast ocenianie tych ludzi na podstawie samej przynależności jest raczej większym przykładem durnoty niż płacenie tych x złotych składki. Ludzie wydają kasę na co chcą, możesz uważać, że płacenie składek to marnowanie pieniędzy, ale już klasyfikacja innych jako głupków dlatego, że nie podpadają pod Twoją wizję jest już klasycznym przykładem... zamkniętego umysłu.

    OdpowiedzUsuń
  2. fiuty mi w głowie a w dupie bym chciał

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jednym słowem, są głupii, bo mnie tam nie ma...

    OdpowiedzUsuń