Wirtualna Polska na mikroblogu portalu wykop.pl zamieścił ten obrazek:
Odpowiedź moja jest taka sama jak w komentarz. TAK, TO JEST NORMALNE! Dlaczego?
- Większość najbogatszych ludzi dorobiło się pracą i smykałką do interesów. Rankingi typu Forbes raczej nie uwzględniają dyktatorów, bo z nimi ciężko o wiarygodne informacje. Zawsze będzie tak, że będzie istnieć pula najbogatszych, którzy dzięki swoim miliardom dadzą ludzie prace. Ludzie wyprodukują miliony towarów, towar się sprzeda i znów kapitał wraca do miliardera.
- Tego typu pytania padały pod grunt w krajach biednych, gdzie spodziewano się komunizmu. Lenin krytykował burżuazję, która miała więcej pieniędzy od robotników. Szukanie w problemu w tym, że najbogatsi mają więcej pieniędzy od biedniejszych nie jest takim problemem, o ile nie zachodzi zasada w punkcie 3:
- Problemem dla najbiedniejszych nie są różnice w majątku, ale często brak pieniędzy na jakieś dobra. Dla Polaka bieda będzie wtedy, gdy nie damy rady spłacić kredytu, dla mieszkańca Mołdawii brak pieniędzy na kupno nowej kurtki, a dla mieszkańca Somalii brak pracy, za którą by dostał pieniądze na jedzenie. Jeśli najbiedniejsi są w stanie jakoś przeżyć "do przysłowiowego 10", to nie ma co zmuszać nikogo do udzielenia pomocy - wystarczy biednemu pokazać, że może znaleźć pracę lub zmienić ją na lepiej płatną.
- Bogaci i tak wykładają olbrzymie pieniądze na wspieranie instytucji naukowych i charytatywnych. Wielu z nich raczej daje setki milionów, aby uciec od urzędu skarbowego, ale niezależnie od intencji, pomoc jest dobra (pod warunkiem, że to nie jest coś głupiego w stylu nakarmienie biednego mieszkańca Mozambiku, który po darze znów będzie głodny zamiast dania jemu pracy, za którą kupi sobie dużo jedzenia.
- Skoro bogaty zarobił ciężką pracą, to z jakiego powodu mamy mu zabierać dajmy na to 90% jego pieniędzy? Francja już raz próbowała zabrać 75% pieniędzy bogatych - widzieliśmy, jak aktor grający Obeliksa ucieka do Putina. Zamiast grzebać w zeznaniu PIT Billa Gatesa, lepiej domyślić się, skąd taki Putin może mieć 200 mld jako prezydent Rosji, co spekulują niektóre media.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz