No ale skoro już mam pół godziny na wpis, to wykorzystam to na zdemaskowanie bzdur polityków. Jak każdy, kto świadomie karmi się papką z mediów wie, dzisiejszy temat to Andrzej Duda.
Po pierwsze, pani Kopacz już zarzuca Dudzie, że ten nie wywiązuje się z obietnic wyborczych. Po pierwsze pan Duda dopiero co został prezydentem - nawet tygodnia urzędowania jeszcze nie ma. Po drugie, pani Kopacz zapomniała o obietnicach jej i pana Tuska - koniec biurokracji, przywrócenie poprzedniej stawki VAT, łatwiejsze płacenie podatków... Sami widzimy co mamy.
Po drugie, mam nadzieje, że Dudzie nie uda się zrealizować części postulatów. Małą listę jego obietnic ktoś zamieścił na demotywatorach:
Na szybko:
- Na obniżkę wielu emerytalnego Polski nie stać - jest szansa, że system emerytalny nie padnie, jeśli wraz z obniżką wieku emerytalnego znikną przywileje emerytalne.
- Dawanie 500 zł. na każde dziecko to skrajna nieodpowiedzialność - duża część pieniędzy nie trafi tam, gdzie powinna. A faworyzowanie rodziców jest niesprawiedliwe.
- Tylko idiota wierzył w kredyty we frankach - nie znoszę banków, ale w pojedynku bank kontra idiota nie potrafiący przeczytać porządnie umowy, trzymam za bankami.
- Kopalnie się prywatyzuje, a nie wspiera. 25 lat wspierania kopalń doprowadziły do problemów ekonomicznych i kradzieży naszych pieniędzy na bandę górniczych związkowców.
- Chyba istnieją nadal bezpłatne przedszkola, nie wiem po co Duda to obiecywał.
- Program budowy mieszkań dla młodych nie przyniesie wzrostu ilości mieszkań - skończy się jak 3 mln mieszkań Kaczyńskiego oraz Program dla młodych Tuska.
- Stocznie będą dobrze się rozwijać, gdy trafią w prywatne ręce.
- VAT albo obniża się dla każdego, ale wcale. Żadnego faworyzowania.
Niestety, ale znowu mamy skretyniały socjalizm...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz