środa, 26 sierpnia 2015

Dlaczego nie chcę na teraz kary śmierci?

Jestem zwolennikiem kary śmierci. Kiedyś wymyśliłem sobie regułę, według której, jeśli przestępstwa nie da się "naprawić", to należy posunąć się do najwyższej kary. Do tego typu przestępstw zaliczałbym zabójstwo (wiadomo - nie cofniesz zabójstwa), gwałt i pedofilię (trwały uszczerbek psychiczny). Niekiedy do tej grupy zaliczam działania na szkodę państwa w bardzo dużej skali (korupcja u posłów, pranie brudnych pieniędzy na przemysłową skalę). Pomimo swoich poglądów możecie być pewni, że nie podpiszę się pod żadną inicjatywę typu "referendum nad karą śmierci" przez kilka(naście) lat. Warto sobie uświadomić, że wprowadzenie jednej decyzji będzie Polskę słono kosztować.

No to jakie mamy wady?
  1. Polskie sądy popełniają same błędy, przez co istnieje ryzyko, że dużo osób zostanie zabitych za niewinność – tutaj nie ma co zbytnio dyskutować. Jeśli rodzina skazanego będzie chciała pozwać sędziów za karę śmierci za niewinność, to jest pewniak, że sąd przegra w Strasburgu. Koniec końców Polska zapłaci karę (czyt. za nasze podatki).
  2. Kara śmierci odrzuci nas na "zadupie polityki zagranicznej" – kara śmierci jest zakazana w Radzie Europy. Aby wejść do Unii Europejskiej, należy być wcześniej członkiem RE. Koniec końców za wprowadzenie kary śmierci możemy pożegnać się z Unią oraz być zawieszeni w prawach RE. Jedynym krajem europejskim, który ma status zawieszonego, to Białoruś.
  3. Konstytucja zabrania wykonywania tej kary – aby wprowadzić karę śmierci należałoby właściwie napisać nową. Szkoda pieniędzy na to, jeśli jedynie, co się zmieni to wprowadzenie kary śmierci.
  4. Nagonka i sankcję – niektóre kraje wprowadzą dla nas sankcję gospodarcze, przez co albo zabraknie nam jakiś towarów, albo będziemy za nie przepłacać. 
Koniec końców, jeśli część państw europejskich przywróci karę śmierci, to można zastanowić się nad referendum. Wtedy raczej nic nas to nie będzie kosztować. Na razie jednak demagogię nad karą śmierci (głoszoną głównie przez Korwin-Mikkego) należy wsadzić sobie w miejsce, gdzie plecy tracą swoją szlachetność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz