środa, 9 września 2015

Zacznijmy wyróżniać uchodźców od imigrantów

Dziś temat, którego nie lubię, bo związany z polityką. Ale konieczny do opisania. Niezależnie od źródeł, każdy próbuje wcisnąć kity i inne mity z każdej strony. Beznadziejne w swojej propagandzie mass media stoją za Europą i uważają Polskę za zacofaną, internet jest przeciwko każdemu z Bliskiemu Wschodowi i Afryki, bo różnice w kulturze, bo Polska biedna...

Przede wszystkim podstawa. Ta dziewczyna to zdecydowana ofiara wojny, której należy pomóc:

A to są imigranci, którzy z wojną nie mają prawie nic wspólnego:

Chyba widać wyraźną różnicę pomiędzy przestraszoną dziewczynką, której trzeba pomóc a grupą idiotów, których stać było na zasrany kij do selfie...

Doskonale rozumiem strach przed islamem (obecny islam trzyma się na poziomie okresu katolicyzmu, w którym palono kobiety i sprzedawano odpusty). Pamiętajmy jednak o tym, że Tatarzy mieszkający od lat w Polsce wierzą w islam, ale nie dokonują zamachów, nie polewają kwasem twarzy kobiet i nie tępią innowierców.

Jestem zdecydowanie przeciwny przyjmowaniu dorosłych imigrantów - ci sobie poradzą, a znając życie większość z nich nie podejmie się pracy lub ucieknie do Niemiec, gdzie są większe niż u nas zasiłki. Ale przyjęcie 10 tys. dzieci, które są sierotami? Jeśli polski rząd miałby jaja i postawiłby taki warunek w Brukseli przed 27 innymi państwami, to będę zadowolony. Niestety, przyjmujemy każdego - a tak weźmiemy najbardziej poszkodowanych, uratujemy częściowo psychikę dzieciaków, nauczymy ich szacunku do innych (czego wielu islamistów nie zrobiłaby). A że Polaków przekonać może tylko ekonomia w skali ich żołądka, to można wytłumaczyć w mediach, że te dzieci są nowym pomysłem na ratunek przyszłych emerytur.

Wiem doskonale, że wojna to zło i trzeba postronnym ludziom pomóc. Ale przyjmowanie dorosłych przynosi dużo szkód. A dzieci nie są nasiąknięte złymi nawykami oraz szybko zasymilują się z dziećmi-Polakami.

Dla uczciwości: Iran przyjął ponad 100 tys. Polaków w czasie II wojny światowej. Trochę wstyd, że nie przyjmujemy uchodźców, skoro jesteśmy w miarę bogatym krajem. Ale jeśli mamy pomagać, to z głową. Imigranci robiący selfie niech wracają do siebie lub robią bałagan w Francji lub w Niemczech. Ale dzieci-uchodźcy niech spokojnie żyją w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz